Dawno, dawno temu mówiło się, aby społeczeństwo używało języka parlamentarnego. Oznaczało to, że ów język był czystym, pozbawionym wulgaryzmów. Dzisiaj nikt już do tego nie namawia, ponieważ w parlamencie (szczególnie w jego kuluarach) politycy bluzgają, jak skacowani szewcy przed wojną w poniedziałkowy poranek, kiedy trafią młotkiem w palec.
Do napisania tego artykułu zainspirował mnie tekst,...