Przejrzałem! Nareszcie. Już mi to wcześniej chodziło po głowie gdy słuchałem w "Kawach na ławach" bełkotu Szejnfelda, ale dziś, przed chwilą, doznałem olśnienia: Ojczyzna w niebezpieczeństwie, a ja, nieuk i ostatnia niemota jej wrogów wspieram. Na pohybel mnie i mnie podobnym!
Przyszła pora by się przekonać, co ten „pohybel” znaczy, no i kochani, już wiem - nie wygląda to dobrze, a nawet źle...