Proponuję spojrzeć na wybór pani Ewy Kopacz z bardziej tradycyjnego punktu widzenia, uwarunkowanego nie widzimisię, lecz ewolucją i historią. Sytuacja jest, znaczy międzynarodowa, konfrontacyjna, więc na czele grupy, zgodnie z prawidłowościami ewolucji i historii, staje facet. Podobnie jak w każdym stadzie.
Standardowe rozwiązanie.
A tu proszę, mamy rozwiązanie niekonwencjonalne i pięknie...