czujność rewolucyjna

Obrazek użytkownika mukuzani
Humor i satyra

Kilkanaście lat temu zamieszkałam /niemal/w lesie. Do niedawna byłam pewna, że moja ulubiona trasa spacerowa nie wymaga ode mnie niczego więcej, niż : wygodnych butów, smyczy zakończonej psem, dłoni zakończonej dłonią męża. Że łabędzie to łabędzie, sarny to sarny, a zaprzyjazniony dziczek to tylko przesympatyczna świnka w paski. Że grzyby to grzyby, a wiewiórka to wiewiórka. Grzyby oczywiście...

0
Brak głosów