Tak, wiem, to obrzydliwa trawestacja z Musorgskiego, ale nie tylko.
Byłem w Wiedniu przez 3 dni.
Jedną z przyczyn była chęć mojej żony obejrzenia wystaw Gustwa Klimta, które z okazji jakiejś tam rocznicy były w tymże Wiedniu eksponowane.
Nie czuję się na siłach analizować twórczości Klimta, nie mam po temu odpowiedniej wiedzy. Dużo lepszym fachowcem w tej dziedzinie jest moja córka, która miała...