Pokusiłem się wreszcie przeczytać „ewangelię” racjonalistów autorstwa pana Richarda Dawkinsa, zatytułowaną: Bóg urojony. I co? Ano jestem po tej lekturze mocno rozczarowany, bowiem urąganie osobom religijnym, w szczególności katolikom, którzy łagodnie rzecz ujmując uważani są przez autora za niedorozwiniętych przygłupów, owo wyżywanie się nad osobami, którzy osmielają się pojmować byt doczesny...