rozwój Ojczyzny

Obrazek użytkownika Warszawa1920
Blog

Jest w „Ojcu chrzestnym” (tym pierwszym, z 1972 r.) taka scena, której już chyba nigdy nie zapomnę. Michael przychodzi do swojego szwagra, Carla Rizzi, i – zanim rozkaże mu wyjść do samochodu, który ma go rzekomo zawieźć na lotnisko, by odleciał do Las Vegas, faktycznie zaś będzie ostatnim miejscem widzianym przezeń w życiu – w słowach brutalnych, lecz precyzyjnie dobranych wyklucza go z rodziny...

0
Brak głosów