Rok 1994, szpital miejski, oddział urologiczny. Trzy łóżka. Leżę na pierwszym od drzwi. Na drugim leży nawrócony milicjant. Na trzecim – „zapalony” rolnik.
Czekam na zabieg, który ma nie tyle uratować mi życie, co usunąć nabytą wadę. W innej sytuacji jest nawrócony milicjant. Jego nerka przestaje normalnie pracować – zatruwa organizm, a druga chyba jest niewiele lepsza. Zapalony rolnik ma...