Jak może dotarło do Państwa, w oliwskim ZOO, które popularnie nazwałem Zooschwitz współczując zgromadzonym tam więźniom różnych ras i narodowości, lew zagryzł lwicę.
Niby nic, lecz zastanawiam się, czy to przypadkiem nie nowy trend. I czy nasze panie widzą w tym jakąś przestrogę dla siebie.
Tylko poczekajmy, a może wkrótce uderzą nas tytuły – "Jan Kowalski zagryzł swoją partnerkę"....