Z wielkim trudem wytrwałem wczoraj do końca słuchając cóż to ma do powiedzenia być może przyszły prezydent Francji.
Emmanuel Macron, który z Marine Le Pen przeszedł do drugiej tury, już wczoraj na dwa tygodnie przed rozstrzygnięciem ogłosił się zwycięzcą.
To, niby cudowne dziecko znad Sekwany, młody przed czterdzistką, podobno wszechstronnie wykształcony-od filozofii przez urzędnicze L'E N d'A po...