Mam przyjaciela, z którym chodziliśmy nawet do liceum w powiatowym mieście (ale nie do tej samej klasy). Skrótowo – spotkaliśmy się ponownie w Niemieckim Zgorzelcu, gdzie mieszkamy – jak od 13, on od 10 lat. Spotykamy się często na porannym espresso machiato w piekarni na Wilhelmsplatz i
oczywiście rozmawiamy
o polityce. Kolega uważa się za konserwatystę, a mnie się wydaje, że ma on z tym...