Jeszcze nie tak całkiem dawno, bo na progu XXI wieku drugi dzień Świąt Wielkanocnych oznaczał… zalewanie klatki schodowej praktycznie do poziomu pierwszego piętra przez polujących z wiaderkami pełnymi wody starszoklaśnych chłopaków na swoje koleżanki.
Czasem, a nawet z reguły, gdy niebacznie szła sama, obrywało się też panienkom całkiem starszym, a nawet młodo wyglądającym matkom szalejących...