A wszystko znowu przez premiera Tuska. I wcale nie chodzi o to, że oblałem się „tu i teraz” obiecaną przez niego „ciepłą wodą w kranie”. Dotarło do mnie, że rząd szykuje Polsce i sporej części społeczeństwa kolejną katastrofę.
I tak, jak zwykle pod płaszczykiem poprawy standardu życia i troski o zdrowie społeczeństwa.
Jeśli macie chwilkę, to cofnę się nieco w czasie. Kilka miesięcy temu...