O czym myślał jesienny wiatr, gdy dniami i wieczorami, mozolnie tkał tę niezwykłą sieć? Nadspodziewanie gęstą i niebezpieczną, bo z niteczek ledwie dostrzegalnych. I czy rzeczywiście sam tak niewiarygodnie urzekająco ją splątał…?
*
Właściwie można się było tego spodziewać. Przecież już latem rzecz podobna miała miejsce i wtedy tak, wtedy naprawdę mogła budzić zdumienie. Ale teraz, jesienią? O...