Od dawna piszę, że "totalna opozycja" pragnie rozlewu polskiej krwi na ulicach.
Z jednej strony chce wykreować swoich męczenników za swoją sprawę, ale - co ważniejsze - chce totalnie skłócić Polaków do tego stopnia, aby wzajemna agresja doprowadziła nas do krwawych zajść ulicznych.
Tylko w tym już upatruję szansy powrotu do władzy, tylko to dziś staje się ich celem... bo wtedy można eskalować...