Poseł PO Bartosz Arłukowicz postanowił pośmiać się z potencjalnego wyborcy. Człowieka spotkanego w Węgrowie przed sklepem spożywczym, którego w swojej nieskończonej wyższości uznał z miejscowego lumpa, zapytał, czy jest najsłynniejszym wsparciem PiS-u w tej miejscowości. A potem, razem ze swoją świtą, głośno rechotał z własnego wygłupu. Myślę, że człowiek ten, nawet jeśli dotąd głosował na PO...