To miało nadejść nocą po tym dniu, o którym teraz piszę i budząc nas telerankiem w wykonaniu tej komuszek kanalii.
Dzień 12 grudnia 1981 roku był nie tylko kolejnym dniem dyżuru w społecznej kolejce pod sklepem z meblami kuchennymi w Sopocie, lecz również był długo oczekiwanym dniem mojego sukcesu.
Kupiłem wreszcie komplet mebli kuchennych, które wcześniej jako kolejkowicze musieliśmy rozładować...