Zima tego roku była ciężka, ale jakoś udało się wytrzymać. Święta Bożego Narodzenia były smutne i bardzo ubogie, ale i tak starczyło sił, aby w gronie rodzinnym pośpiewać kolędy. Mój brat Stanisław Karbowiak chodził nawet z kolegami i kolędowali we Włodzimierzu Wołyńskim po polskich domach. Tegoroczna Pasterka była w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Przybyło bardzo dużo ludzi, choć...