Jako że już opadły pierwsze tumany kurzu po zamieszaniu, mogę napisać coś o własnych podejrzeniach na temat mechanizmu planowanego zamachu na Donalda Trumpa.
Najpierw, choć nie jestem fachmanem, muszę wspomnieć o jednym. Jeśli zamach miałby być skuteczny na 100%, potrzeba by punktu oddania strzału. Tu teren płaski, a snajper do oddania celnego potrzebował by wzniesienia w odległości ok.1000...