I znów znaleźliśmy się w tym samym miejscu. Polska będąca pomiędzy Rosją a Niemcami zawsze narażona jest na dwa aktywne fronty walk i ten trzeci, wewnętrzny, najbardziej toksyczny. Dlatego powstania narodowe nie były jakąś fanaberią, lecz jedynym rozwiązaniem tej kwadratury koła, w jakiej tkwimy od upadku państwowości w 1795 r. Tu warto przywołać dwie polskie szkoły historyczne: krakowską i...