Wyobraźmy sobie świat, w którym każdy krok mieszkańca jest zaprogramowany i odmierza go elektroniczna bramka. W teorii brzmi to jak „ekologiczna utopia” – wszystko pod ręką, zero korków, czyste powietrze. W praktyce? Totalitarny sen technokratów, którzy za fasadą troski o obywatela wprowadzają zamordystyczne łańcuchy.
Pomysł 15-minu...