Ja nie wiem, czy w dużych miastach naród jest tak rozpolitykowany jak u nas, na prowincji?
Nie wiem, bo w dużych miastach tylko bywam, to nie wiem. Przecież nie będę ludzi na ulicy się wypytywał, bo pomyślą że jestem wariatem albo co gorsza facetem z jakiegoś instytutu do badania opinii, czy innym ciekawskim dziennikarzem.
W każdym razie u nas wystarczyło, że poszedłem do sklepu po mleko, masło,...