Małgorzata Daniszewska miała 68 lat. Była wyjątkowo podłą istotą. To zła kobieta była, wyjątkowa świnia. Nie wiem skąd zwyczaj, że nie można mówić źle o zmarłych. Otóż należy mówić tak, jak na to zasłużyli.
Małgorzata Daniszewska miała 68 lat. Zabawne, bo równo rok temu, do czeluści piekieł zawitał jej mąż, piekłoszczyk Jerzy Urban. Te wyjątkowe gnidy stanowiły obrzydliwą parę, i nie, nie! Nie...