Wydarzenie w sumie błahe, lecz obrazujące pewien typ politycznych zachowań, który jest mi szczególnie wstrętny.
Krakowska prowokacyjka Róży Marii Gräfin von Thun und Hohenstein i Joanny Senyszyn, które postanowiły uświetnić swą obecnością spotkanie wyborcze Zbigniewa Ziobry, pokazuje, iż pewnym osobom kompletnie obce jest tzw. poczucie obciachu. Polityczne parcie na szkło powoduje, że...