Niewielu potrafi sobie uzmysłowić jak wielką radość w skostniałym sercu autora wywołała informacja o początku prac nad filmem o Powstaniu Warszawskim. "A więc nareszcie! Stało się! Nadszedł kres zawistnych i pełnych zazdrości spojrzeń w stronę kinematografii naszych południowych sąsiadów (Ciemnoniebieski Świat, Tobruk) Oto i Polacy nie gęsi i swoje kino mają"!
Jakież było wielkie zdziwienie...