Robiąc porządki na loggi wpadła mi w rękę niebieska teczka z zachowanym wytłoczonym napisem, z której wynika, że liczy sobie już przeszło 50 lat i mogłaby trafić do muzeum. Ma ona swoją historię i stanowi dokument mojej niewygodnej biografii. To teczka z barbórkowej sesji naukowej górników na AGH w Krakowie w grudniu 1970 r., w której brałem czynny udział, chociaż nie górnik, lecz geolog (w...