Jeden reflektor skierowany na wydarzenie w Gdańsku – szaleniec zaatakował! – może wytworzyć tak wielki nacisk medialny i propagandowy, że gdyby wyszły jakieś inne kwestie, np. zaplanowanego przez KOGOŚ zamachu na prezydenta Gdańska, wielu decydentów mogłoby być "mentalnie zablokowanych" w dochodzeniu do prawdy. A śledczy mają przecież obowiązek brać pod uwagę różne poszlaki.
Apele o zgodę...