Pewnych rzeczy nie można przewidzieć. Kiedyś nigdy bym nie sądził, że takim jak wyżej tytułem swój opatrzę felieton. A jednak! Bardzo mi przykro, że muszę nawiązać w takim kontekście do artykułu w „Gazecie Wyborczej” podpisanego przez konkretną osobę – Annę Kublik – ponieważ obce mi jest takie ilustrowanie mej tezy. Chodzi o opublikowany w tym piśmie 28 XII 2020 r. artykuł pod tytułem: Nowy...