Daje to ostatnio dość zabawne efekty. Oto w "Gazecie Polskiej Codziennie" z dnia 15.01 ukazał się tekst Oli Koehler "Emocje i maszyna". Miała to być recenzja niedawno wydanych dzienników znanej pisarki amerykańskiej Susan Sontag, ale dziennikarka, zamiast opisać zawartość książki wolała "przeczołgać" jej autorkę. Najpierw określiła dzienniki jako "chłodne". Potem miała pretensje o to, ze...