Wydawało się, że czasy gdy partia stawiała przed narodem wzorce pracy „stachanowskiej” skończyły się bezpowrotnie. Jednak socjalizm wcale nie zdechł. On ma się jak najlepiej
i właśnie święci swoje kolejne tryumfy czego dowodem jest zapowiedź „stachanowskich” prac dla dobra umęczonych milionów ofiar euro-zony. Po bajońsko drogiej polskiej prezydencji po której co niektórym zostały łowickie bączki...