Lewacki panświnizm, przecież tak spektakularnie eksponowany pzez Urbana czy Palikota, nie jest niczym nowym i zaskakującym. Objawił się on też już w retoryce zwalczającej lustrację i dekomunizację, bo " nie można winić tylko tajnych wsółpracowników, jako że wszyscy byliśmy umoczeni".
Tak więc i nie dziwi mnie to, że i w sprawie prof.Chazana ten panświnizm musiał się ujawnić. Chodzi o to, żeby...