Z góry przepraszam wszystkich za ilustrację - anarchistką nie jestem i nigdy nie byłam, ale że poniższy tekst traktuje nie tyle o 8 marca, co o samcach polskiej polityki i mym stosunku do nich, uznałam że obrazek (poza firmowym logo) - jako jedyny ze znalezionych - najprecyzyjniej ilustruje stan mych uczuć do - prezydenta RP, premiera, ministrów (i prędzej trafi do ich świadomości niż hektolitry...