Ksiądz powiedział bardzo normalne kazanie. Tak właśnie powinni mówić wszyscy duchowni uważający się za polskich pasterzy. Szkoda, że normalnie nie przemawiają zbyt często biskupi, tylko młody wikary, ale dobre i to. Ciekawa jest rekcja organów ścigania III RP - odwiedziły jego przełożonego, a od wikarego zażądały, "by podczas kolejnego nabożeństwa odwołał treść homilii." Na pierwszy rzut oka...