Panie marszałku Borusewicz - od kiedy to ma pan prawo wydawania, czy też nie wydawania zgody na referendum? Takie prawo przysługuje senatowi, a nie jego spikerowi. Chce pan iść w ślad za (złej sławy) posłem Sicińskim? Teraz to się nie uda - niech się pan nie ośmiesza; czyżby dla wykazania się, że też pan walczy o zachowanie władzy - puszczają panu nerwy?
Niech to będzie jakimś dla pana...