Pamiętacie zapewne istne cuda na kiju, jakie urządziła kompromitacja 13 grudnia, by wyciągnąć z aresztu „swojego człowieka”, Włodzimierza Karpińskiego. 27 lutego 2023 r. trafił do aresztu by opuścić go zaraz po wyborach 15 października i trafić wprost do Europarlamentu.
Zasadnie można byłoby się spodziewać, że „bodnarowska” prokuratura w stosunku do byłego ministra skarbu w rządzie Donalda Tuska...