Czy zauważyli Państwo ostatnio, jadąc tramwajem lub autobusem, kogoś dłubiacego w nosie, albo w zębach ? Albo kogoś załatwiającego potrzebę pod płotem na ulicy ? Lub jegomościa wydmuchującego nos na chodnik lub trawnik w charakterystyczny sposób przy uzyciu dwóch palców ? Już na samą myśl o tym piszącemu te słowa robi się niedobrze. Mnie się tego od dawna nie zdarzyło zauważyć. Nawet kupy po...