Obserwuję, to, co dzieje się w Kijowie i uważam, iż to przełom o którym pisałam niedawno / http://naszeblogi.pl/43650-ukraina-czyzby-przelom /, tyle, że wypadki toczą się w złą dla Ukrainy /i dla Polski/ stronę. Mamy do czynienia z udaną prowokacją tamtejszego "stronnictwa ruskiego" w celu podporządkowania Ukrainy Rosji.
Pierwszym jej etapem było "uchwalenie" w sposób sprzeczny z...