Kiedy analizuje się współczesne pole informacyjne, widać wyraźnie, że rosyjska propaganda nie przypomina już czasów zimnej wojny. Nie potrzebuje radiostacji, komitetów ani partyjnych biuletynów. Wystarczy bloger, trochę patosu i przekonanie, że walczy o prawdę.
W Polsce jednym z najaktywniejszych takich propagatorów jest Jarek...