Ostatnio następuje ciekawe zjawisko. Ludzie będący daleko od Kościoła katolickiego, często nawet ateiści, a nawet antyteiści, „martwią się” stanem wiary, czy nawet złym stanem kościoła. No, ale głównie chodzi im o zły stan wiary wiernych, małą wiedzę teologiczną, bezmyślną wiarę, itd.
Odsłuchałem krótką audycję na kanale „Nowe Spojrzenie”. Autor na samym początku przestawia się jako ateista. W...