Patrzę na zdjęcie księdza Jerzego w tym wielkim dniu, i
cieszę się że jego śmierć nie poszła na marne, jakkolwiek strasznie by to nie zabrzmiało. Gdy byłem na pogrzebie Pani Ani Walentynowicz, z cała rodziną pod flagą, niczym oddział wydzielony ;-) też miałem to poczucie- po wspaniałym życiu piękny pogrzeb, pamięć i wdzięczność ludzi…. Każda łza uroniona wtedy to była nagroda i podziękowanie.
...