Już parę lat temu pukałem się w głowę komentując kwalifkacje Tuska do pełnienia jakiejkolwiek funkcji kierowniczej, więc wydawało się, że kamień z serca mi spadł, gdy ten uciekł do Brukseli. Ale była to, jak można się dowiedzieć z artykułu Janeckiego we "wSieci", radość naiwna i przedwczesna. Tusk nam dalej szkodzi., robiąc nam wrogą robotę , budząc upiory starych stereotypów, związanych z takimi...