Konia kują, a żaba nogę podstwaia. Kiedyś tak się mówiło w sytuacji, gdy działy się rzeczy ważne, rozmawiali poważni ludzie, a jakaś osoba pomniejszego znaczenia, taka hetka-pętelka, próbowała się włączyć w dyskurs albo stworzyć wrażenie czynnego uczestnictwa w tych rzeczach ważnych czy poważnych rozmowach.
Dzisiaj urzędujący premier Tusk nie skorzystał z okazji, żeby siedzieć cicho i puścił...