Śmiech mnie ogarnia, gdy czytam w necie notkę typu
"Polską wstrząsnęła kolejna afera korupcyjna."
Wstrząsy ? Jakie wstrząsy ? Co najwyżej wstrząs umysłowy nierozgarniętego blogera czy komentatora.
To mną na takie dictum wstrząsają spazmy niepohamowanego śmiechu.
Toż to jest maszyna ustrojowa generująca afery, ( patrz praca Afeltowicza i Pietrowicza "Maszyny społeczne").
Nie jest to też żadna...