Co dalej, gdybym był Prezesem, ( na szczęście nie jestem), Zaproponowałbym rekonstrukcje rządu. Dodałbym jeszcze jednego wicepremiera, (Pana Winnickiego). Do spraw polityki historycznej. Może nawet zrobiłbym go premierem. Premier Morawiecki już pełnił to stanowisko. Świat zrozumiałby tą zmianę. Wymieniłbym cały personel ambasady i konsulatu w Izraelu, najlepiej na osoby polecone przez partię...