Niegdyś, dawno temu jechałem sobie pociągiem z Wrocławia do Warszawy. Już po wejściu do przedziału moja uwagę przykuł żul o zniszczonej twarzy ćmiący papierosa za papierosem.
- mam nadzieję, że nie będzie panu przeszkadzać, że jaram - zagadnął.
- Wsiadłem do przedziału dla palących, moja strata 0- uśmiechnąłem się życzliwie - a poza tym też lubię sobie ZAJARAĆ przy piwku.
- Może, więc piwa...