Wydaje mi się, iż nastał już dobry moment by zakończyć trwający już od prawie pięciu tygodni urlop od blogowania. Dobrze wybrałam jego termin. Oto, co napisał ostatnio mój ulubiony bloger UPARTY:
"Od kilku tygodni w naszej sferze informacyjnej całkowita cisza. Nikt niczego aktualnego nie komentuje, nikt się nie denerwuje kolejnymi przykładami nikczemności, po prostu kanikuła?
Nie sądzę!
...