Przedwczoraj pisowski (wice)marszałek sejmu, Ryszard Terlecki skłamał twierdząc, że na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej miała miejsce bratobójcza wojna.
Nie ludobójstwo, nawet nie rzeź polskiej ludności cywilnej, a bratobójcza wojna.
Ot, wychodzi na to, że polskie niemowlaki i ciężarne kobiety walczyły przeciwko uzbrojonym po zęby sotniom UPA.
Dlaczego skłamał, ktoś naiwny zapyta?
Odpowiedź...