Ilekroć w którymś z moich felietonów użyję sformułowań typu „dzisiejsi okupanci Polski”, „okrągłostołowa okupacja” czy „rządy zdrajców i zaprzańców” to natychmiast dostaje mi się od różnych czerwonych i różowych postępowców, lewaków i libertynów, którzy twierdzą, że ja nie opisuję Polski, ale jakiś inny, wytworzony tylko w mojej chorej wyobraźni kraj. Jednym słowem autor ich zdaniem odleciał, a...