Trudno powiedzieć kto w tym wszystkim jest najbardziej winien. Rzecz jest tak zawiła, jakby Kafka zmartwychwstał by stworzyć sequela swego najsławniejszego dzieła. Tu też nie wiadomo kto oskarża, kto prowadzi śledztwo i kto na koniec okaże się winny.
Jeśli ktoś dziwi się lub jest zaskoczony decyzją prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska...