D. Tusk osiągnął szczyty megalomani i pospolitego chamstwa mówiąc o lokalnych wodzach czy to będą się nazywali ajatollahowie, czy prezesi. (Wiadomo kogo miał na myśli).
w rzeczywistości - prezes J. Kaczyński stworzył ugrupowanie partyjne, w którym jest nieprzerwanie (demokratycznie) wybierany prezesem od ok. 30 lat.
Co innego sam Tusk. On nie jest lokalnym szeikiem, to wódz międzynarodowy. W...